
Zastanawiam się, dlaczego
(16 sierpnia 2019 r.)
autor: DAVID AX
Konsultant, który działa w imieniu przemysłu obronnego USA, nie chce, aby marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych martwiła się możliwością, że największe i najpotężniejsze okręty wojenne floty mogą być podatne na atak Chin.
„Krytycy amerykańskich lotniskowców byli argumentując od dziesięcioleci, że przetrwanie największych okrętów wojennych świata będzie coraz bardziej zagrożone w erze precyzyjnie kierowanych pocisków przeciwokrętowych dalekiego zasięgu ”, napisał Loren Thompson w kolumnie Forbes. „W ostatnich latach Chiny były zwykle określane jako potęga militarna, która najprawdopodobniej wypędzi amerykańskich przewoźników z morza”.
Ale nie martwcie się, admirałowie. „Najważniejsze jest to, że Chiny nie są blisko pokonania przeszkód wymaganych do udanych ataków na amerykańskie lotniskowce” – napisał Thompson.
Warto zauważyć, że Thompson jest szefem organizacji non-profit Lexington Institute, która myśli: czołg w Wirginii. Jest również konsultantem nastawionym na zysk. Thompson i organizacje, przez które pracuje, otrzymały miliony dolarów od czołowych producentów broni, w tym między innymi Boeinga i Lockheed Martin.
Nie jest jasne, czy Huntington-Ingalls, jedyny amerykański producent dużych lotniskowców, uważa Thompsona za klienta public relations. „Instytut Lexington otrzymuje fundusze od wielu czołowych krajowych kontrahentów zbrojeniowych” – ujawnił Thompson w niektórych swoich felietonach w Forbes.
Thompson napisał kiedyś kolumnę, w której chwali Huntingtona-Ingallsa jako prawdopodobnie „ najbezpieczniejszy zakład w sektorze obronnym ”. Niezależnie od tego, czy Thompson otrzymał pieniądze za swoją obecną opinię na temat podatności przewoźników, jego argument jest taki:
[L] et cofa się na chwilę i rozważa liczne przeszkody, które chińscy napastnicy musieliby pokonać, aby skutecznie wycelować w lotniskowiec. Najpierw musieliby znaleźć przewoźnika; wtedy musieliby ustalić jego lokalizację; wtedy musieliby ustalić ciągły ślad jego ruchów; wtedy musieliby faktycznie wycelować w przewoźnika określoną bronią; wtedy musieliby przebić się przez wielowarstwową obronę przewoźnika, aby dotrzeć do celu; i na koniec musieliby ocenić, czy powstałe uszkodzenia były wystarczające, aby unieruchomić lotniskowiec.
Marynarka wojenna określa ten proces jako „łańcuch zabijania”, a metafora jest pouczająca. Ponieważ każdy krok musi być wykonywany po kolei, jeśli jakiekolwiek „ogniwo” w łańcuchu zawiedzie, cały proces się załamuje. Marynarka wojenna i jej partnerzy w połączonych siłach mają plany zakłócania potencjalnych napastników na każdym etapie procesu.
Oczywiście niezależni analitycy, którzy nie są zatrudnieni w branży, mają na ogół zupełnie inny pogląd na podatność przewoźników.
„Przewoźnicy nie mogą ignorować nowych technologii” – napisał porucznik marynarki wojennej Douglas Cantwell w Proceedings , czasopismo branżowe US Naval Institute. „Postęp w szybkości, zasięgu, koordynacji i dokładności broni przeciwokrętowej może zmienić ją w nowoczesne odpowiedniki pancerników: jednego dnia niezwyciężone, następnego pozornie przestarzałe”.
Cantwell poradził marynarce wojennej najstarszy lotniskowiec, 47-letni USS Nimitz , na statek testowy po wycofaniu się z flattopu w 2025 roku. Jako statek eksperymentalny, lotniskowiec mógł przetestować nowe taktyki i obrony, aby przeciwdziałać coraz bardziej wyrafinowanym chińskim i Rosyjskie wysiłki w celu zatopienia amerykańskich floty.
Podczas gdy planowanie sił floty nieustannie się zmienia, obecnie Marynarka Wojenna spodziewa się utrzymać co najmniej osiem, a nawet kilkanaście dużych nośników jądrowych lub CVN w dającej się przewidzieć przyszłości. Żeglarstwo na początku 2019 roku przyznało stoczniowcom kontrakt o wartości 15 miliardów dolarów na dwa nowe CVN klasy Ford .
Coraz częściej wielkopokładowy okręt desantowy Marynarki Wojennej z ich Harrier i F Odrzutowce -35B działają jak lekkie nośniki, uzupełniając większe CVN. Marynarka wojenna w swojej bieżącej rundzie analizy struktury sił może zdecydować o zmniejszeniu liczby CVN na korzyść lekkich lotniskowców.
Jednak Thompson chce, aby Marynarka nadal wydawała duże wydatki na największe lotniskowce. Chociaż nie wiemy, czy i ile Huntington-Ingalls zapłaciło Thompsonowi, możemy bezpiecznie stwierdzić, że generalnie ogromne kontrakty na budowę statków przynoszą korzyści dużym stoczniowcom i specjalistom od public relations, którzy piszą felietony w ich imieniu.
„Niezależnie od tego, czy te lotniskowce są zaangażowane w wyrzucanie sił powietrznych na ląd, czy utrzymywanie kontroli nad szlakami morskimi, Pekin będzie miał trudności z utrudnianiem ich działania w czasie wojny” – zapewnił swoich czytelników Thompson.
„I można bezpiecznie założyć, że wszelkie zasoby, jakie Chiny mogą mieć do wykonania takiej misji w pierwszym dniu wojny, zostaną szybko zmniejszone przez połączone wysiłki połączonych sił USA, niezależnie od tego, czy zostaną rozmieszczone na lądzie, na morzu czy na orbicie . ”
Jeśli chcesz pomóc w pokryciu kosztów tej funkcji w wysokości 100 USD, upuść złotówkę tutaj: https://www.paypal.me/angryplanet